W środę lekcję w-fu mieliśmy na dworze i z tego co pamiętam odbijaliśmy piłkę do siatkówki. W tym czasie było idealne światło do zdjęć, super fotki powstałyby obok tego boiska - drzewa i mnóstwo liści. Czekałam więc na weekend, aby wybrać się na lakową sesję. O ile jeszcze parę dni temu można było ciepło to dzisiaj pogoda była tak niepewna, że trzeba było szybko ładować sprzęt i lecieć na dwór. Zabrałam ze sobą mojego Vincenta. Z racji jesieni dzisiaj w stylizacji bluza-jeansy 💇 Przedsięwzięcie zostało przerwane z powodu warunków pogodowych. Na szczęście już wtedy nie fotografowałam dyniogłowego.
Kiedy pierwszy raz spojrzałam na to zdjęcie, zobaczyłam w nim Micka Jagger'a 👆👅👆
Hej hoo...
...tu seryjny morderca
Tu Vincencik taki znudzony już zdjęciami
zbuntował się i poszedł się zdrzemnąć
Poniżej nazwę to behind the scenes, bo bawiłam się lampą błyskową i wyszło to...
Dobranoc
Super zdjęcia, kolorki, wszystko :D
OdpowiedzUsuńŚliczny jest
OdpowiedzUsuńZdjęcia takie klimatyczne! Czuje się jesień ;).
OdpowiedzUsuńŁuuhuuu? *echo echo echo* Wracaj, no mamy już grudzień, a gdzie posty? :D Vincent jest bardzo przystojny *w* Te zdjecia bardzo klimatyczne, prawdę powiedziawszy aktualna pogoda za bardzo się nie różni od tej z października :D No nic, czekam dalej :D
OdpowiedzUsuńSesja bardzo fajna i zdjęcia rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie...